Nasza męska reprezentacja zagra w listopadzie na mistrzostwach Europy dywizji B w Szkocji! Polska Federacja Klubów Curlingowych przyjęła zaproszenie przysłane przez WCF.
Biało-Czerwoni na mistrzostwach Europy dywizji C w maju zajęli trzecie miejsce, za reprezentacjami Liechtensteinu i Ukrainy. Z turnieju dywizji B wycofali się jednak Litwini, a Światowa Federacja Curlingu zaprosiła naszą drużynę jako brązowego medalistę turnieju w Dumfries. Zgodnie z zasadami przyjętymi przez PFKC, prawo gry w turnieju dywizji B zachowuje drużyna Konrada Stycha.
„Bardzo się cieszę z tej informacji. Myślę, że z chłopakami pokażemy na mistrzostwach Europy dywizji B 100% naszych umiejętności. Po półfinale, który przegraliśmy i teoretycznym braku możliwości awansu do dywizji B, mogliśmy się załamać, ale jednak pokazaliśmy sportowy pazur i zajęliśmy to trzecie miejsce. Przygotowania do sezonu rozpoczęliśmy już trzy miesiące temu – to są przygotowania fizyczne. Myślę, że na dywizję B powinniśmy być super przygotowani pod kątem fizycznym. W zeszłym tygodniu zaczęliśmy też przygotowania na lodzie – równo z otwarciem hali curlingowej w Polsce. Po pierwszym zgrupowaniu jestem pozytywnie nastawiony jeśli chodzi o nasz poziom sportowy w tym sezonie. Fajnie też, że udało nam się w okresie międzysezonowym znaleźć trenera. Trener jest z zagranicy i ma doświadczenia olimpijskie, więc myślę, że on pomoże nam świetnie się przygotować na nadchodzące zawody” – powiedział skip drużyny, która w dniach 18-25 listopada będzie rywalizować na lodowisku w Perth. W tym samym terminie w zmaganiach kobiet wezmą udział też Polki (skip Aneta Lipińska), które w maju w Dumfries wygrały turniej grupy C.
„Zadanie czeka ich niezwykle trudne, ponieważ po latach nieobecności Polski w rozgrywkach mistrzowskich wracamy na arenę międzynarodową. Na pewno sukcesem będzie utrzymanie się w grupie B, ale po cichu marzymy o awansie do europejskiej elity. Aby tak się stało, Polacy muszą zagrać znakomity turniej. Liczymy równie mocno na reprezentację żeńską, jak i męską” – powiedział prezes PFKC, Łukasz Janczar.
Awans do dywizji A zagwarantowałby polskim drużynom prawo gry w turnieju prekwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich Mediolan-Cortina 2026, a także dawałby szansę gry o debiut na mistrzostwach świata w 2025 roku, poprzez które można ominąć ten etap walki o wyjazd na igrzyska.
Decyzje dotyczące rozgrywek Ekstraligi PLC Mężczyzn, których mecze przewidziano na pierwszy weekend mistrzostw Europy, zostaną podjęte na najbliższym posiedzeniu Zarządu PFKC.